Talent czy umiejętność?

Przyzwyczailiśmy się myśleć, że malarstwo wydaje się być dziedziną sztuki osiągalną tylko dla tych szczęśliwców, którzy zostali wyposażeni w coś co nazywa się talentem. Czy jednak na pewno? Czy nie jest przypadkiem tak, że talent to raczej jeden z darów, który co prawda pomaga twórcy zastartować, ale który przecież nie zastąpi jego czasem bardzo żmudnej drogi dochodzenia do wirtuozerii?

Malarstwo i Ty - START, w którym każdy może podjąć to niewielkie praktyczne wyzwanie poszukania odpowiedzi na pytanie: "Czy ten, kto maluje na pewno ma talent?" i przynajmniej raz w życiu spróbować swych sił w konfrontacji z choćby tylko większym arkuszem papieru umieszczonym na sztaludze może okazać się pomocą nie tylko w poszukiwaniach, ale w autentycznym znalezieniu obiektywnej odpowiedzi na pytanie o konieczność bycia obdarowanym talentem do malarstwa czy rysunku, aby rzeczywiście malować i rysować.

Czy jednak warto się tak trudzić i w tak praktyczny, może nawet kłopotliwy (bo trzeba się zapisać, wydać jakąś kwotę pieniędzy i jeszcze na dodatek poświęcić odrobinę czasu) sposób szukać odpowiedzi? A to zależy po co mielibyśmy to robić. Jeśli tylko po to by szukać tej odpowiedzi, to nie wiem, ale jeśli także po to żeby ją, jak napisałam chwileńkę wcześniej, naprawdę znaleźć i potem zwyczajnie cieszyć się z przygody uczestnictwa w całkiem dobrym rozumieniu sztuki, to czemu nie? Zachęcam do spróbowania.

Ale jeśli do malowania potrzebna jest umiejętność, to co jest talentem? Nie wiem. Może w ogóle kultura?

Może piękny śpiew sam w sobie jest talentem, a nie tylko jego przejawem, ale jeśli piękny śpiew jest talentem, to może też i obraz. No właśnie. Może obraz jest talentem, a nie człowiek ma talent. Może człowiek jest obdarowany umiejętnością jego namalowania. Tylko, aby ta umiejętność zadziałała, czyli aby powstał piękny obraz potrzebne jest wykształcenie. Artystyczne!